Lato tuż, tuż. Długie Polaków weekendy był doń preludium. Długie nogi coraz częściej smagają oblicza mężczyzn. Jednak, gdy przyglądamy się im bliżej, często widać na nich mało urodziwe żyły (gdyby je połączyć w rurkę miałyby ze 100 kilometrów). Problem w tym, że to nie tylko kwestia estetyki i urody, ale przede wszystkim zdrowia, bo żylaki, o których dziś mowa, mogą zagrozić naszemu życiu.

Przewlekła niewydolność żylna dotyka ¼ populacji dorosłych w Polsce, z czego ¾ to panie. A z wiekiem i temperaturą otoczenia, problem niestety narasta. W lecie żylaki doskwierają najbardziej. Ich nieodłącznymi towarzyszami są ból, obrzęki i pajączki.

Co na to fitoterapia? – Zioła odgrywają pierwszoplanową rolę w leczeniu żylaków. W szczególności zioła, które mają właściwości przeciwzapalne, przeciwobrzękowe oraz zmniejszające skłonność do tworzenia się zakrzepów naczyniowych. Zakrzepy naczyniowe bowiem są najczęstszym i najbardziej niebezpiecznym powikłaniem żylaków kończyn dolnych.

Wszystkie te właściwości posiada ekstrakt z owocu kasztanowca, ale dobrze jest łączyć go z innymi surowcami. To wszak fundamentalna zasada ziołolecznictwa.

W preparatach stosowanych doustnie wskazane jest łączenie ekstraktu z owoców kasztanowca z ekstraktem z liści miłorzębu japońskiego, dlatego że liść miłorzębu japońskiego działa na śródbłonek naczyń i zmniejsza tendencje do tworzenia się zakrzepów naczyniowych. Poprawia także mikrokrążenie, które zmniejsza obrzęki.

W terapii żylaków kończyn dolnych dobrze sprawdza się także resweratrol – ekstrakt ze skórek czerwonych winogron. Bogatym źródłem resweratrolu jest wino czerwone, ale w terapii zalecamy ekstrakt w postaci kropel, który powinno podawać się podjęzykowo, bez połykania.

Takie krople nie dość, że są tańsze od kapsułek, to w dodatku skuteczniejsze.

Oczywiście, można i należy stosować również preparaty zewnętrzne. Kremy czy maści bogate w ekstrakt kasztanowca, ekstrakt z kory lub liści oczaru wirginijskiego oraz olejek cyprysowy.

Takie zestawienie preparatów doustnych i zewnętrznych zapewnia kompleksową profilaktykę i leczenie żylaków. Warto tylko pamiętać, że dawki w dni upalne powinny być odpowiednio większe niż w dni chłodniejsze i słotne.

Profilaktyka żylaków to nie tylko leki i zioła, to przede wszystkim aktywność fizyczna. – Ruch to zdrowie. – Kiedy jednak musimy wykonywać pracę zawodową na siedząco, pamiętajmy o aktywizacji kończyn. Nie zakładajmy nogi na nogę. Co rusz, zginajmy i prostujmy nogi w stawach skokowych. Pobudzajmy mięśnie, zwłaszcza goleni, które są rodzajem pompy odprowadzającej krew i limfę do serca.

Z diety trzeba wyeliminować używki, zwłaszcza papierosy. Jadać mniej słono i zdrowiej, by nie doprowadzać przede wszystkim do otyłości.

Kolejnym elementem terapeutycznej układanki jest garderoba. Obcisłe spodnie i buty na pewno nie ułatwiają swobodnego przepływu krwi.

Surowce naturalne, dieta i ruch mogą zabezpieczyć nas przed żylakami. Jednak, gdy żylaki są już bardzo rozległe, należy bez wątpienia udać się do lekarza specjalisty.

W terapii żylaków kończyn dolnych zioła mają swoje trwałe i niepodważalne miejsce.