Co roku w okresie zimowych ferii Polacy zadają sobie pytanie, czy warto zainwestować w sprzęt narciarski czy jednak bardziej opłacalnym rozwiązaniem będzie wypożyczenie sprzętu na miejscu. Eksperci hapipożyczek postanowili sprawdzić, które rozwiązanie będzie najkorzystniejsze i dla kogo.

Rodzinne wyjazdy na narty wiążą się z naprawdę dużymi kosztami. Poza noclegami, wyżywieniem i transportem musimy zaopatrzyć się w sprzęt narciarski, w skład, którego wchodzą nie tylko same narty. Do udanego szaleństwa na stoku niezbędne będą jeszcze kijki, kask, gogle, spodnie narciarskie, kurtka i rękawice, dlatego naprawdę warto dokładnie przeanalizować wydatki i zaoszczędzić tam, gdzie to możliwe.

Zakup nart ze średniej półki w popularnej sieci sklepów ze sprzętem sportowym, to wydatek rzędu 1000-1500 złotych. Na buty narciarskie trzeba przeznaczyć ok. 400-600 złotych. Zatem kompletny sprzęt z kijkami za ok. 100 złotych, to łącznie 1500-2200 złotych. Niezbędny będzie też kask, za który zapłacimy od 150 do 800 zł.

Koszt wypożyczenia sprzętu w wypożyczalni zlokalizowanej blisko dużego ośrodka narciarskiego to 230 złotych za 5 dni. Z analizy ekspertów hapipożyczek wynika, że jeżeli planujemy wyjeżdżać w góry średnio raz w roku na 5 dni to zakup sprzętu zacznie nam się zwracać średnio po ok. 5-6 latach. Jeżeli sprzęt będzie odpowiednio serwisowany, to powinien wystarczyć nawet na 10 lat, dlatego przy regularnych wyjazdach na pewno warto rozważyć zakup własnych nart.

Z zakupem własnego sprzętu powinny się jednak wstrzymać osoby początkujące. Nie ma sensu kupować całego ekwipunku, jeżeli nie jesteśmy pewni czy ten sport przypadnie nam do gustu. Wypożyczanie sprzętu na początku, to też dobra okazja na poznanie różnych modeli nart – ich długości, kształtów czy twardości.

Osoby planujące kupić własny sprzęt najlepiej zrobią, zaczynając od butów. Nie tylko ze względów higienicznych, ale także dlatego, że buty powinny być dopasowane indywidualnie, by nie uciskały, ani się nie zsuwały. Warto też pamiętać, żeby nowe buty przymierzyć kilka razy w domu, a nawet chwilę w nich posiedzieć, aby upewnić się, że nie odczuwamy dyskomfortu.

źródło: inf. prasowe