Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,
moda na smoothie zawitała u nas na całego. Wiele osób zamiast drugiego śniadania kupuje butelkę smoothie w przekonaniu, że jest to zdrowe. Okazuje się jednak, że nie ma to jak własnoręcznie przygotować taki przecier z ulubionych owoców czy warzyw. Dlaczego? O tym opowiem w dzisiejszym bestseletterze. Anna Gardyniak, redaktor „Dłuższe i zdrowsze życie”

W ostatnim czasie naukowcy z uniwersytetu w Liverpoolu zajęli się smoothie, przecierami owocowymi i sokami. Dokładnie przyjrzeli się ponad 200 tego typu produktom, które można kupić w każdym supermarkecie. Doszli przy tym do przerażających wniosków: w co drugim przypadku, spożywając porcję takiego produktu (200 g), spożywamy prawie 20 g cukru.

Teraz porównajmy: te 20 g to dawka uważana za maksymalną dawkę dzienną dla dziecka. Aby ją przyjąć, wystarczy wypić małą szklankę soku pomarańczowego czy właśnie 1 minismoothie. Naukowcy odkryli, że nie chodzi tutaj tylko o fruktozę. Do takich wyrobów często dodawany jest także cukier – zazwyczaj dotyczy to smoothie. 100 g smoothie zawiera przeciętnie 13 g cukru. Na tym nie koniec: mus owocowy, smoothie i sok to za każdym razem po prostu zmiksowane owoce. Efekt? Nie najadasz się tym. W produkcie tym nie znajdziesz bowiem sycącego błonnika lub też nie jest on w stanie działać tak, jak ma to miejsce w naturalnej postaci, czyli w całym owocu.

MOJA PORADA
Jeśli chcesz więc zjeść smoothie, przyrządź je samodzielnie. Niech w przeważającej części składa się z warzyw. Aby było płynne, dodaj ogórka sałatkowego, aby było słodkie – kawałek jabłka. Szpinak, sałata i inne tego typu warzywa liściaste – i już masz pewność, że spożywasz produkt bez żadnych zbędnych cukrów.

Źródło: informacja prasowa