Wczoraj 4 lutego obchodzimy Światowy Dzień Walki z Rakiem, to okazja do dyskusji o przyszłości polskiej onkologii oraz roli samokontroli i profilaktyki, także w czasach pandemii.

Rok 2020 stanowił wyzwanie dla nas wszystkich i miał negatywny wpływ na dostęp do diagnostyki i leczenia pacjentów oraz postrzegania ważności profilaktyki onkologicznej. W ubiegłym roku wystawiono o ok. 300 tysięcy mniej kart DiLO, czyli Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego została wprowadzona 1 stycznia 2015 roku wraz z pakietem onkologicznym – grupą przepisów mających na celu poprawę diagnostyki i usprawnienie leczenia raka w Polsce. Szybka terapia onkologiczna dedykowana jest Pacjentom, u których lekarze podejrzewają lub stwierdzą nowotwór złośliwy oraz chorym w trakcie leczenia onkologicznego. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych w dostępie do leczenia w ramach szybkiej terapii onkologicznej. Diagnostyka i leczenie w ramach pakietu onkologicznego nie są także objęte limitami przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Oznacza to, że NFZ zapłaci szpitalom za wykonanie wszystkich niezbędnych procedur w danym roku, a każdy pacjent onkologiczny otrzyma niezbędne leczenie.

Potencjalnie tak wielu pacjentów nie trafiło na dalszą diagnostykę. Dlatego samo odmrożenie opieki onkologicznej i oczekiwanie na przywrócenie jej zdolności sprzed pandemii koronawirusa może być niewystarczające. Dostrzegamy pilną potrzebę zaplanowania tego procesu z wyprzedzeniem, nie czekając na koniec pandemii. Brak konkretnego planu oraz mobilizacji grozi bowiem, że polska onkologia, a w konsekwencji szanse polskich pacjentów na skuteczną diagnostykę i leczenie nowotworów, będą cały czas zdecydowanie mniejsze niż w krajach UE.
Eksperci podkreślili, że pomimo pandemii ośrodki onkologiczne funkcjonowały nieprzerwanie, za wyjątkiem początkowych problemów w marcu i kwietniu 2020 r. Jednak największy przestój, który trwa do dziś, objął profilaktykę i badania diagnostyczne, poprzez utrudniony dostęp do lekarzy rodzinnych oraz poradni specjalistycznych. „Większość krajów na świecie ma z tym problem. To, że doświadczyliśmy upadku profilaktyki i diagnostyki, to fakt. Pamiętajmy, że telemedycyna nie zastąpi kontaktu z lekarzem. Lekarze pierwszego kontaktu powinni się bezwzględnie zaangażować w profilaktykę onkologiczną, bo my, onkolodzy, nie poradzimy sobie z narastającą falą zachorowań. Prognozy wskazują, że w ciągu najbliższych 10 lat zachorowalność na raka może wzrosnąć o 15 %! Dziś zaprezentowano także Europejski Plan Walki z Rakiem – co jest jasnym przesłaniem, że onkologia stanowi największe wyzwanie oprócz pandemii. Głębokie konsekwencje COVIDU dopiero zobaczymy, w tym roku możemy spodziewać się opóźnionej fali nowotworów. Nie chodzi o straszenie, ale impuls do tego, by zracjonalizować nasze życie, dbać o zdrowie i nie rezygnować z opieki medycznej.

Odbudowa potencjału onkologii

Ostatni rok sprawił, że jako społeczeństwo boimy się głównie Covid-19, a nasza aktywność w profilaktyce i leczeniu innych chorób znacząco spadła. Codziennie pokazuje się statystyki zgonów na SARS-Cov-2, a nie mówi się o innych schorzeniach, a wiemy, że w 2020 r. ich liczba także wzrosła. 80 proc pacjentów z Covid-19 choruje bezobjawowo, a w przypadku nowotworów każdy pacjent nieleczony będzie miał objawy. Brak leczenia kończy się zawsze tak samo.
Pomocne w odbudowie systemu ochrony zdrowia mogą okazać się środki unijne w ramach wdrażania tzw. Krajowych Planów Odbudowy, gdzie onkologia jest traktowana priorytetowo. „Polska otrzyma ponad 23 mld. Euro na ten cel. Ważne, aby te środki były racjonalnie wydatkowane. Wyzwaniem jest obecnie dotarcie do obywateli i uświadomienie, że choroby nowotworowe obok kardiologicznych są najważniejszym problemem zdrowotnym wszystkich Polaków, o czym wielu pacjentów i lekarzy zapomina.

„Choć pandemia ograniczyła tempo wdrożenia narodowej Strategii Onkologicznej, to rok 2021 ma być czasem intensywnej pracy w obszarze zdrowia. Pandemia wyraźnie pokazała, że diagnostyka jest kluczem, dlatego nie czekając na pełną ewaluację programu profilaktyki raka płuca z zastosowaniem niskodawkowej tomografii, postanowiliśmy już rozszerzyć jego zasięg. W lutym i marcu br. planujemy konkursy dla placówek medycznych w tym zakresie. Chcemy także uruchomić projekt akredytacji diagnostyki molekularnej, podobnie jak to uczyniliśmy w patomorfologii. Pozwoli to na poszerzenie dostępu do diagnostyki oraz zmianę jej finansowania.
Wiceminister Zdrowia zapowiedział także, że trwają prace nad wytycznymi odnośnie ograniczenia telewizyt i poprawy dostępności do konsultacji stacjonarnych. Proces ten ma wesprzeć wyszczepienie przeciwko COVID-19 środowiska medycznego.

Człowieku – działaj, nie zwlekaj

„Myślenie, że nienazwane nie istnieje jest myśleniem magicznym. Nowotwór to choroba, którą można precyzyjnie zdiagnozować i skutecznie leczyć. Wizyta u lekarza i badania mogą wykluczyć nowotwór. Ale im dłużej zwlekamy, tym trudniej raka będzie leczyć, jeśli zostanie zdiagnozowany” – Tymczasem nasze społeczeństwo reaguje oporem na działania profilaktyczne W 2020 roku w porównaniu do 2019 wykonano ogółem o 40% mniej cytologii i o 18% mniej mammografii. Tylko 16 proc. Polek wykonało cytologię w 2020, a przed COVID było to ok. 27%, co też jest wynikiem zatrważająco niskim.

Źródło: informacja prasowa