Kochani Czytelnicy, jak wszystkim wiadomo, jesteśmy zamaseczkowani. Nie chcę w tym krótkim artykule poruszać kwestii związanych z rozważaniami, czy noszenie maseczek jest słuszne. czy też nie.

Z całą pewnością, jeśli pobuszujecie po internetowych czeluściach, odnajdziecie przeróżne stanowiska. Mniej lub bardziej trafne podpowiedzi, jak walczyć z pandemią. Moim celem jest natomiast zwrócenie uwagi na te sytuacje, aspekty i miejsca, w których maseczki nosić nie musimy. Być może niektórzy z was zareagują zdziwieniem, ale tak! Są okoliczności, w których to, jesteśmy zwolnieni z noszenia maseczek. Jakie? Już wymieniam. Otóż nie musimy zakrywać ust oraz nosa w momencie, kiedy komunikujemy się z osobą głuchą lub głuchoniemą. Wyjątkiem jest też sytuacja, gdy chcemy się napić – wówczas możemy na chwilę zsunąć maseczkę, lepiej jednak nie zbliżać nadto rąk do twarzy.ie trzeba nosić maseczek w lasach, choć w parkach nakaz już obowiązuje. Nie zasłaniamy buzi także we własnych ogrodach, na tarasach czy balkonach, ani działkach będących częścią ogródków działkowych. Należy podkreślić, że również w sytuacji zagrożenia życia, w pierwszej kolejności mamy zadbać o bezpieczeństwo, niż skupiać się na tym, czy mamy poprawnie założoną maseczkę.

Wiadomo jednak, że sprawa inaczej wygląda w przypadku palenia. Papieros bowiem nie jest podstawą do zsunięcia okrycia. Z połową kwietna nakaz noszenia maseczek stał się de facto zakazem palenia w miejscach publicznych.
Kiedy bezwzględnie musimy zdjąć maseczkę?

Ustalono także, że na prośbę kilku osób musimy obowiązkowo odsłonić twarz. Takiego zachowania mogą żądać funkcjonariusze policji, strażnicy graniczni, sprzedawcy w sklepie oraz kasjerzy w banku.

Źródło: Redakcja