Aktualności
Zakaz używania telefonów rodzinną zasadą przy wigilijnym stole? Wyniki świątecznego badania Księgi Życia
„Nie jest ani domownikiem, ani posiłkiem” – tak jeden z internautów uzasadnił, dlaczego przy wigilijnym stole nie ma miejsca dla smartfona. To jedna z odpowiedzi, jaką przyniosło badanie „Telefon komórkowy przy świątecznym stole” przeprowadzone na zlecenie Księgi Życia.
Wigilia to dla większości z nas szczególny wieczór, ale czy uroczysta świąteczna atmosfera potrafi nas skłonić do zmiany nawyków? Na przykład tych związanych z używaniem smartfonów… Telefon stał się nieodłącznym towarzyszem w pracy i w domu. Korzystamy z niego przy biurku, w samochodzie i w kolejce do kasy. A przy wigilijnym stole? Czy tradycyjne wolne miejsce przy stole zajęły smartfony? Wszystko wskazuje, że tak mogłoby się stać, ale…
65 procent uczestników badania „Telefon komórkowy przy świątecznym stole” przeprowadzonego na zlecenie Księgi Życia wskazuje, że nie używa telefonów komórkowych ani smartfonów w trakcie Wigilii.
„Rodzinne zasady – przy świątecznym stole jest zakaz używania telefonów.”
„To nie czas na to, co na co dzień.”
„Przy okazji świąt, niedzieli i tego typu okazji telefony zawsze są odkładane, trzymane w torebkach lub kieszeniach – po prostu.”
„Nie jest ani domownikiem, ani posiłkiem.”
To kilka z odpowiedzi, jakich udzielały osoby biorące udział w ankiecie. Większość powołuje się właśnie na wyjątkowy charakter wigilijnego wieczoru. Zdaniem ankietowanych święta to moment, w którym należy “odłączyć się” od Internetu, znaleźć czas na spotkanie i rozmowę twarzą w twarz z bliskimi. Część ankietowanych podkreśla, że używanie telefonu przy stole jest po prostu niekulturalne i dotyczy to nie tylko świątecznych okazji. „To totalny brak szacunku do domowników i gości, świadczący o braku kultury osobistej.” – odparła jedna z osób.
Badani, którzy używają telefonu komórkowego przy wigilijnym stole (35 proc.) wykorzystują go głównie jako aparat fotograficzny (92 proc.) lub do skomunikowania się z członkami rodziny i przyjaciółmi, którzy mieszkają w innej części Polski lub zagranicą (62 proc.).
– Chyba coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że w święta dobrze jest zwolnić. To jest znakomita okazja, żeby chociaż przez kilka dni pożyć nieco inaczej, znaleźć czas na spotkanie i rozmowę z dawno niewidzianymi bliskimi. Może jest tak, że im szybciej żyjemy, im więcej otacza nas informacji i wydarzeń, tym bardziej potrzebujemy chwili wyciszenia i bliskości, jaką niosą święta? Cud wigilijnej nocy! – komentuje wyniki badania Rafał Kunicki z Księgi Życia. Ankieta nie przynosi co prawda odpowiedzi na pytanie, czego dotyczą rozmowy przy wigilijnym stole, ale przynajmniej części tematów można się domyślić. Nie, nie chodzi o politykę! – Przy wigilijnym stole wracają ważne wspomnienia, rodzinne anegdoty, opowieści o tych, którzy odeszli. Te historie są niezwykle cenne, bo pozwalają poczuć się częścią wspólnoty. Nic tak nie łączy jak wspólne wspomnienia – dodaje Rafał Kunicki.
Jakie jeszcze wnioski przynosi ankieta? Zaskoczeniem może być deklarowany wiek osób najczęściej używających telefonów podczas świąt. To nie urodzone ze smartfonem w dłoni nastolatki, tylko osoby w przedziale wiekowym 31 – 50 lat (83 proc.) Telefon trzymają na stole (46 proc.) lub w kieszeni (33 proc.), a więc w miejscach gwarantujących szybki do niego dostęp.
I chociaż w większości używają smartfona przy stole do robienia zdjęć lub łączenia się z nieobecną rodziną, to spora część w tym czasie również korzysta z social mediów (58 proc.) lub po prostu surfuje po internecie (15 proc.).
– Co ciekawe – większość z korzystających ze smartfonów podczas świątecznych spotkań dostrzega negatywne skutki tego zachowania. 64 proc. uważa, że telefon rozprasza, 36 proc. że budzi zniecierpliwienie innych, a 27 proc. że psuje nastrój. Jednak ogromna większość z nich (prawie 80 proc.) nadal nie zamierza zmienić nawyków w tym zakresie – mówi Rafał Kunicki.
Powody? Ankietowani zwracają uwagę, że odbierze to możliwość kontaktu z nieobecnymi bliskimi i prezentacji zdjęć, a telefon stanowi tylko nieznaczny dodatek do kolacji wigilijnej. „Jeśli ktoś chce rozmawiać to rozmawia. Jeśli nie, to i tak by nie rozmawiał, tylko siedział znudzony. Święta nie są od samoudręczania” – skomentował jeden z ankietowanych.
Źródło: www.ksiegazycia.eu
ZOBACZ TAKŻE