Czas ucieka prędko i niespodziewanie dotarliśmy do Andrzejek. Rok upłynął niemal do końca i każdy zadaje sobie pytanie jak to się stało? Kiedy przeglądamy kalendarze, natrafiamy na wiele świąt, czy też dni opatrzonych specjalnymi nazwami np. Dzień Uporządkowanego Biurka. Czasem mam wrażenie, że lubimy mnożyć okazje do świętowania. A jednak zapominamy o naszych utrwalonych już polskich świętach tradycyjnych, a z całą pewnością do takich należą Andrzejki obchodzone 30 listopada.

Żyjemy w czasach, w których równie dobrze bawimy się podczas rodzimych świąt, jak i zupełnie nam obcych. Przykładem może być wysyłanie walentynek w święto zakochanych? Dlaczego, bo taka jest moda, ale i zabawa. Po prostu okazywanie miłości na wiele sposobów sprawia radość. Warto jednak pamiętać o świętach, które wywodzą się z naszej własnej kultury i bawiły naszych przodków przez długie wieki.

Andrzejki są doskonałą okazją, by wspomnieć dawne tradycje i obyczaje, związane ze świętem wróżb i starej magii. Zwłaszcza dla najmłodszych ludzi może to być niezwykła przygoda i okazja do podróży w świat, o którym niewielu dziś już pamięta.

kąd wzięły się Andrzejki?

Pochodzenie andrzejkowej nocy, kojarzone jest z imieniem świętego Andrzeja. Jest to postać niezwykle ważna w Kościele Katolickim jak i w Prawosławnym. Był on jednym z dwunastu apostołów i rodzonym bratem świętego Piotra.

Niewielu wie, że święty Andrzej był także prawdziwym podróżnikiem. By głosić Ewangelię wyruszył w podróż, która zawiodła go przez Bizancjum do Grecji, Scytii, a nawet do Azji Mniejszej. Legendy mówią, że dotarł aż na daleką północ.

Jak to jednak w Kościele bywa, każdy z jego bohaterów w końcu ginie i to nie tak po prostu. Najczęściej mowa o dramatycznej śmierci męczeńskiej. Nie inaczej skończył święty Andrzej. Za to co głosił, został rozpięty na krzyżu w kształcie litery X, który do dziś zwany jest – krzyżem świętego Andrzeja.

Czy tak było? Trudno powiedzieć, wszak to tylko legendy. Jednak faktem jest to, że ów święty obchodzi urodziny w dzień, w który przypada magiczne święto wróżb.

Wigilia świętego Andrzeja, jest sygnałem dla chrześcijańskiego świata, że czas szykować się do adwentu. Tym samym, noc poprzedzająca to wydarzenie nazywana andrzejkami, jest doskonałą okazją do ostatnich wesołych i hucznych zabaw.

 

Zabawy Andrzejkowe znane nam wszystkim….

Na potrzeby andrzejkowej nocy, powstało wiele niezwykłych wróżb. Od niezwykle prostych i naiwnych, aż po skomplikowane rytuały i obrzędy. Niektóre z nich bawią nas do dzisiaj, a o innych zapomnieliśmy. Poniżej chciałbym przypomnieć ciekawsze wróżby, które odpowiedzą być może również na Wasze pytania.

LANIE WOSKU DO WODY

To chyba najbardziej znana wróżba i nie trzeba jej nikomu przypominać. Polega ona na roztopieniu wosku świecy, a następnie wylaniu go do zimnej wody. Kształt jaki powstanie na wodzie można następnie dowolnie interpretować. Pamiętać należy, by nie stopić całej świecy. Niewielki kawałek wraz z knotem należy zachować i zapalić, gdy wyjmiemy z wody stwardniały już wosk.

W blasku tego małego ogarka, wosk wyjęty z wody rzuci na ścianę cień, którego kształt zdradzi nam przyszłość. By wróżba była trafniejsza, a magia silniejsza roztopiony wosk należy lać do wody przez dziurkę w kluczu.

NAJDŁUŻSZA OBIERKA JABŁKA

Zabawa polega na obieraniu jabłka tak, by obierka była jak najdłuższa. Ta dziewczyna lub chłopak, który wygra zawody, będzie miał najbardziej udany i długi związek. Następnie należy rzucić za siebie obierkę, a kształt jaki przybierze na podłodze, podpowie rzucającemu kim będzie jego wybranek.

Innym zwyczajem jest podarowanie obranego jabłka najbardziej lubianej osobie. Jeżeli ta przyjmie owoc, można śmiało darować sobie dalsze wróżenie.

CZTERY FILIŻANKI, OBRĄCZKA, LISTEK I MONETA

Jest to kolejna wróżba, która pozwala zerknąć w zasnutą mrokiem przyszłość. Polega ona na tym, że kładziemy na stole cztery filiżanki dnem do góry. Pod trzy z nich wkładamy liść, obrączkę i pieniądz. Miejsce pod czwartą filiżanką pozostawiamy puste.

Należy teraz przemieszać filiżanki tak, by biorący udział w zabawie nie zapamiętali, gdzie leżą ukryte pod nimi przedmioty. Jak można się domyśleć, osoby przy stole sięgają kolejno po filiżankę i odkrywają ją, a z tego co znajdą wróżą swoją przyszłość.

Pewnie jeszcze wiele innych wróżb i zabaw, z których możemy skorzystać.

Redakcja