Eksperci zwracają uwagę, że liczba przypadków kleszczowego zapalenia mózgu [KZM] jest wciąż niedoszacowana. Co więcej, podkreślają, że w populacji dzieci może być ono znacznie większe niż w przypadku dorosłych. Na skalę problemu może mieć także wpływ ocieplenie klimatu i związana z nim rosnąca aktywność kleszczy i ryzyko zakażenia chorobami odkleszczowymi.

Dodatkowo lekarze sygnalizują, że KZM to choroba, która może być przyczyną szeregu powikłań zdrowotnych, także u dzieci – może trwale wpłynąć na sferę poznawczą, w tym rozwój intelektualny dziecka i jego przyszłe zachowanie. Niepokoi to szczególnie teraz, gdy ryzyko narażenia na ukłucia kleszczy jest znacznie większe.
KZM jest drugą najczęstszą przyczyną neuroinfekcji po enterowirusach . Według szacunków ekspertów, powinniśmy odnotowywać rocznie około 281 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu KZM u dzieci w Polsce. Jednak do systemu nadzoru zgłaszanych jest jedynie kilkadziesiąt przypadków rocznie. Dla większości zgłoszonych przypadków wirusowych infekcji układu nerwowego nie określa się jaki wirus wywołał chorobę. Na to, że KZM jest wciąż rosnącym wyzwaniem zdrowotnym, wskazują też statystyki naszych sąsiadów. Liczba odnotowanych przypadków KZM jest wyższa niż w ubiegłych latach. Widać to w statystykach pochodzących z Niemiec, Czech i Słowacji czy Szwajcarii , gdzie w 2020 r. potwierdzono 73 proc. więcej przypadków zakażeń KZM niż w 2019 r.
Oczywiście ryzyko zakażenia wirusem KZM dotyczy każdego. Jednak dzieci, chociażby z racji czasu, jaki spędzają w parkach, na placach zabaw czy terenach zielonych, są jedną z grup szczególnie narażonych na kontakt z kleszczem. „Co roku mamy w klinice kilku pacjentów z kleszczowym zapaleniem mózgu. Nie trzeba jechać na Mazury, by spotkać zakażone kleszcze, są one wszędzie” kierujący Kliniką Pediatrii z Odziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Samo wyleczenie KZM nie kończy niestety problemu. Wielu pacjentów przez miesiące, a nawet lata po ustaniu objawów chorobowych może zmagać się z powikłaniami wywołanymi chorobą. Na niektóre z nich narażone są szczególnie dzieci. U dzieci rzadziej występują powikłania neurologiczne, jednak częściej choroba długofalowo i negatywnie wpływa na ich sferę poznawczą – przebycie KZM w wieku dziecięcym może negatywnie wpływać na późniejsze osiągnięcia szkolne. Jak podkreślają eksperci, zarówno dzieci, które przebyły łagodną czy ciężką postać KZM, osiągają wyniki poniżej średniej w testach oceniających ich zdolność intelektualną.
„Kleszczowe zapalenie mózgu jest jedną z najczęstszych neuroinfekcji wirusowych w Polsce i powinno być brane pod uwagę w diagnostyce różnicowej u każdego pacjenta z neuroinfekcją wirusową”. „Tak samo jak cały obszar Polski powinien być traktowany jako zagrożony wystąpieniem KZM, tak samo w przypadku młodych pacjentów którzy zachorowali na KZM, zaleca się kontrolę otolaryngologiczną (ubytek słuchu) i psychologiczną (rozwój psychiczny), bowiem ta choroba może mieć długotrwały wpływ na rozwój intelektualny dziecka i jego zachowanie. Dlatego tak ważna jest świadomość skutków, jakie niesie chociażby krótka zabawa w parku i kontakt z kleszczem”.

Eksperci jednogłośnie podkreślają: nie ma leku działającego na wirus KZM, ale przed zakażeniem można się uchronić poprzez szczepienia. Szczepić można już małe dzieci od ukończenia 1. roku życia; nie ma górnej granicy wieku. W polskim kalendarzu szczepień jest to szczepienie zalecane.

Źródło: informacja prasowa