Kochani Czytelnicy, obserwuję siebie i rzeczywistość i chyba wolno mi stwierdzić, że każdy z nas na swój niepowtarzalny sposób przystosowuje się i przeżywa sytuację pandemii. Cokolwiek by o niej nie mówić – jest to sytuacja trudna i z jednej strony motywuje nas do radzenia sobie, z drugiej strony, budzi niepokój i strach.

Dziś kilka słów o tym, że mamy prawo się bać… I mamy prawo poszukiwać sposobów, by z obniżać poziom lęku. Jednocześnie wolno nam mieć gorsze momenty i poczucie, że rzeczywistość absolutnie nas przerasta. Wszelkie nastroje dozwolone. Jesteśmy różni i choć dotyka nas to samo obciążenie, sposoby reagowania będą niezliczone, w zależności od typu temperamentu, od rodzaju osobowości i bagażu życiowego, który niesiemy. To, co nas łączy, a propos lęku, to to, że kiedy boimy się czegoś, próbujemy tego unikać. I rzeczywiście czasem jest to dobry sposób, jednak nie zawsze. Skoro unikanie sytuacji i używanie zachowań zabezpieczających daje ulgę (krótkoterminowo), ale podtrzymuje nasz lęk (długoterminowo), warto zachować się odwrotnie, konfrontując się z tym, czego się boimy. Krótkoterminowo będzie to prawdopodobnie nieprzyjemne, ale pomoże nam z czasem lepiej radzić sobie z sytuacjami, które wywołują lęk.

Zrób plan, by stopniowo zacząć robić rzeczy, których normalnie unikasz. A potem spróbuj zadać sobie następujące pytania:

zmień myślenie, zapytaj siebie: na co reaguję ?

co myślę, że się teraz wydarzy
czy to fakt, czy przekonanie
co jest najgorszym (i najlepszym), co może się wydarzyć? co jest najbardziej prawdopodobne?
czy wyolbrzymiam coś?
jak ważne to jest faktycznie? jak ważne będzie to za 6 miesięcy?
czy wyolbrzymiam niebezpieczeństwo?
czy nie doceniam moich możliwości radzenia sobie?
czy czytam w myślach innych ludzi?
czy wierzę że potrafię przewidywać przyszłość?
czy jest inny sposób patrzenia na to? jaki jest widok z Helikoptera ?
jakiej rady udzieliłbym komuś innemu w tej sytuacji?
czy mocno na siebie naciskam?
to, że się źle czuję, nie oznacza, że naprawdę jest źle.
czego potrzebuję od tej osoby, w tej sytuacji? czego oni chcą/potrzebują? czy jest tu jakiś kompromis?
jakie będą konsekwencje, jeśli zareaguje tak jak zwykle reaguję?
czy jest inny sposób poradzenia sob z tym? co byłoby najbardziej konstruktywnym/pomocnym sposobem postępowania w tej sytuacji dla mnie/dla sytuacji/dla innych?

Podważ swoje automatyczne myśli- zupełnie jakbyś przyglądał im się z dystansu.
Wyobraź sobie siebie, jak dobrze radzisz sobie z sytuacją, której się boisz. Wyobraź ją sobie szczegółowo i zobacz ją całą aż do dobrego końca. Dobre zakończenia są naszymi ulubionymi 🙂

Redakcja