COVID i co dalej?
Dzisiejszy tekst nie będzie utrzymany w tonie profilaktycznym, ponieważ wśród Czytelników zapewne są osoby, które przeszły zakażenie Korona Wirusem. I pewnie gdyby posłuchać, co każdy z nas ma do powiedzenia na temat przebiegu choroby, relacje różniłyby się szczegółami i objawami. Refleksja, która mi towarzyszy jest taka: każdy przechodzi to inaczej, zarówno gdy chodzi o objawy chorobowe, ale też każdy z nas ma inną odporność psychiczną, inny temperament i usposobienie, dlatego po przebytej chorobie możemy odreagowywać na swój sposób.

Pierwszą z możliwych reakcji może być radość i ulga, jak najbardziej uzasadnione. Przeszłaś, przeszedłeś trudny fragment drogi, jesteś, żyjesz, to wielkie szczęście! Dodatkowym „bonusem” są przeciwciała i nabyta odporność, dzięki czemu możemy doznawać psychicznego wytchnienia po wielu miesiącach obaw przed zakażeniem. Niemniej warto przyglądać się funkcjonowaniu po przebytej chorobie i zadbać o siebie.

Powikłania po SARS – Covid 2
Wiemy już, że cały nasz organizm narażony jest  na negatywne działanie wirusa. Jednak od początku pandemii słyszymy przede wszystkim o płucach i jest to jak najbardziej uzasadniona kwestia. Oczywiście może wydarzyć się tak, że skutki uboczne dotyczyć będą innych organów, np. nerek, czy serca. Tak czy inaczej jednak płuca pozostają narządem usytuowanym w obszarze wysokiego ryzyka. Jak dotąd nie udało się ustalić, czy COVID-19 pozostawi trwałe uszkodzenie płuc, a jeśli tak, to w jakim stopniu. O jakiego rodzaju uszkodzeniach płuc możemy mówić? Obecne badania dowodzą, że u pacjentów mogą wystąpić zmiany w tkance płucnej, takie jak np. zmiany typu matowej szyby, konsolidacja, zgrubienie naczyń, a także rozstrzenie oskrzeli, wysięk opłucnowy. Chociaż jest zbyt wcześnie, aby ustalić długoterminowe skutki infekcji, szkody są jednak spodziewane.
Utrzymujące się ograniczenia wydolności oddechowej będą prawdopodobnie bardziej widoczne w podgrupie osób, które przebywały na oddziałach intensywnej terapii (OIT). Wydaje się, że ozdrowieńcy są podatni na zmęczenie fizyczne, nawet ci, u których choroba nie miała ciężkiego przebiegu.
Jak widzimy, powikłania mogą być różne, mogą też mieć różny stopień natężenia. W jaki sposób możemy je niwelować i leczyć?

Kierunek rehabilitacji
Rehabilitacja lecznicza dla osób po przebytej chorobie COVID-19, ukierunkowana jest na procesy związane z remisją choroby . Ponadto na poprawę wydolności wysiłkowej i krążeniowej, sprawności oddechowej, siły mięśniowej i ogólnej sprawności fizycznej oraz wsparcie zdrowia psychicznego. Rehabilitację poprzedza ocena stanu zdrowia, dlatego konieczna jest konsultacja z lekarzem – pulmonologiem. Wykonywane są niezbędne badania diagnostyczne oraz kompleksowa ocena stanu zdrowia pacjenta. To na tej podstawie przygotowywany jest program zabiegów oraz ćwiczeń, które pomagają pacjentom w powrocie do zdrowia. Niezwykle ważna też okazuje się edukacja prozdrowotna a także ćwiczenia ułatwiające rozładowanie długotrwałego stresu.

Gdzie możemy znaleźć pomoc?
Istnieje kilka uzdrowisk w Polsce, które oferują pomoc w zakresie wspomnianej wyżej rehabilitacji. Wśród nich wskazać możemy: Uzdrowisko Ustroń, Uzdrowisko Świeradów, czy też szpital w Głuchołazach. Na stronach internetowych tych placówek można zapoznać się z wytycznymi pobytu leczniczego dla ozdrowieńców.

Redakcja