Jej produkcja w organizmie jest najbardziej znanym efektem opalania. Choć została już przebadana pod każdym kątem, to wciąż zaskakują nas jej prozdrowotne właściwości. Witamina D wpływa na układ kostny, umożliwiając prawidłowe przyswajanie wapnia, może wzmacniać układ naczyniowo-sercowy, a także wspiera odporność organizmu, dzięki czemu możemy lepiej walczyć
m. in. z wirusami i nowotworami. Witamina D3 to prawdziwa słoneczna delicja.

Z wapnia kości same się nie zbudują!
Krzywica u dzieci i osteoporoza u osób starszych to choroby bezpośrednio związane z niedoborem witaminy D w organizmie. Wpływ na układ kostny człowieka był historycznie pierwszą odkrytą pozytywną właściwością cholekalcyferolu. Dzięki temu związkowi chemicznemu możliwe jest utrzymanie prawidłowej gospodarki wapniowo-fosforowej i synteza białek budulcowych, co wpływa na kształtowanie się szkieletu u dzieci, a u dorosłych zapobiega zaburzeniom mineralizacji i osłabieniu masy kostnej.
Witamina D wspiera budowanie kości i zębów, a następnie ich mineralizację, która odpowiada
za wytrzymałość szkieletu. Pośrednio chroni nas także przed próchnicą, gdyż aktywuje białka obronne w zębach.

Poprawione krążenie
Chociaż brakuje badań określających jednoznacznie pozytywny wpływ witaminy D na nadciśnienie,
to jednak z pewnością wspiera ona również nasz układ krążenia U osób po zawale czy u pacjentów z miażdżycą zaobserwowano obniżenie poziomu cholekalcyferolu w organizmie. Co ciekawe, ma to związek z ilością wapnia we krwi, a więc nie tylko kości go potrzebują, ale także nasze naczynia krwionośnie. Odpowiednie stężenie tego związku reguluje stany zapalne obecne przy przewlekłej niewydolności sercowej.
Receptory witaminy D obecne są w większości tkanek układu krążenia, więc nawet jeśli jeszcze
nie do końca potrafimy opisać mechanizm działania tego związku chemicznego na nasz organizm, możemy już mieć pewność, że jest on niezbędny do prawidłowego działania serca i do powstawania naczyń włosowatych.

Naturalna odporność ze słońca
Istnieją badania łączące niedobory światła słonecznego w okresie wiosenno-jesiennym ze wzrostem liczby zachorowań na grypę Najnowsze badania dowodzą także, że witamina D może zbawiennie wpłynąć na naszą zdolność do radzenia sobie z zakażeniem COVID-19. Dzięki odpowiednio wysokiemu stężeniu cholekalcyferolu nie tylko rzadziej będziemy chorować, ale także lepiej zniesiemy przebieg infekcji i szybciej powrócimy do zdrowia. Przełomowym odkryciem było powiązanie witaminy D z obniżonym ryzykiem nowotworów. Okazuje się, że zapobiega ona powstawaniu zmutowanych komórek oraz wspiera organizm w naturalnym procesie neutralizacji tych już powstałych. Biorąc pod uwagę wyniki badań przeprowadzonych na dziesiątkach tysięcy osób, możemy powiedzieć, że cholekalcyferol daje kilkuprocentowy wzrost szansy na przeżycie dla ludziom chorym na raka, m. in. jelita grubego.

I chociaż wymienione biopozytywne właściwości witaminy D są wciąż badane i nie rozumiemy jeszcze wszystkich mechanizmów jej działania, to na pewno warto zadbać o jej odpowiedni poziomw organizmie. Korzystajmy więc z lata póki możemy, bo najlepszym sposobem na utrzymanie wysokiego stężenia witaminy D jest wychodzenie na słońce w godzinach wczesnopopołudniowych – Witamina D syntetyzuje się w organizmie właśnie pod wpływem opalania, warto więc o tym pamiętać i opalać się póki czas. Już za chwilę słońca będzie nam brakować – ale na to też na szczęście mamy swoje sposoby.

Żródło: informacja prasowa